Na świecie jest wielu ludzi, którzy mają szlachetne odruchy serca. Pomagają innym ludziom pieniędzmi, dobrą radą, wsparciem psychologicznym. W tym roju ofiar pełza wielu oszustów; podobnie jak w znacznie mniejszej grupie darczyńców, wielu ludzi wcale nie obdarza sercem, tylko darowizną polesza sobie humor i samoocenę, a często odpisuje sobie całość od podatku mrużąc oczy w blasku sławy. Dobry uczynek niejedno ma imię; Jeśli człowiek wrzuci menelowi dwa złote do koszyczka czy robi źle? ależ skąd, ale nie robi też uczynku z serca; po prostu poprawia sobie humor. Nazywajmy rzeczy po imieniu.

Cwana staruszka

Jak czynić dobro? oczywiście, można dać pieniądze patrzącej błagalnie bezwładnej staruszce, która po dniu pracy weźmie wózek na plecy i pójdzie na parking, skąd dobrym autem pojedzie do pięknej willi. Można dać na fundację, której prezes ma pełne konto i codziennie robioną laskę przez zgrabną, ładną sekretarkę; można zapisać majątek, mieszkanie i lokaty na jeden z setek kościołów obiecujących za to raj po śmierci. Taki biznesik - Ty pieniądze facetom twierdzącym że są Boskimi pośrednikami, oni Ci pocieszenie i zmniejszenie Twojego lęku przed unicestwieniem po śmierci. Naprawdę myślisz że Bóg jest takim głupkiem, że da się nabrać na taki numer? że nie widzi Twoich małych, świńskich oczek które chciwie mrużysz?

Profesorowie perwersji

W grupie darczyńców są jednak osoby szczere, absolutnie szalone w swej inteligencji. Oni chcą naprawdę zrobić coś dobrego. Chcą wnieść w świat trochę uśmiechu i radości. Jedni w ten sposób zmniejszają swoje poczucie winy za grzechy młodości, drudzy chcą by zostało po nich w świecie coś wiecznego, nieśmiertelnego... jeszcze inni pragną zemsty; to bardzo mądrzy mściciele. Zostali skrzywdzeni, rozczarowani, obrabowani, ale nie wynajmują morderców czy płatnych obwiesiów by łamali nogi, ale inwestują w mądrość i wiedzę przyszłych ofiar tak, by drapieżniki nie mogły ich nadgryźć. To wspaniała, rozkoszna i niezwykle wyrafinowana zemsta. To już szczyt ludzkiej inwencji i przewrotności, świątynia odwetu straszniejszego niż masowe morderstwa i skąpany w krwi krzyk mściwej rozkoszy. Czy jest coś gorszego dla drapieżników, niż ofiary nabierające wiary w siebie? gry braknie ofiar, drapieżniki walczą ze sobą w boju o zmniejszający się ciągle rynek frajerów i Ryśków. Sponsorzy mojej twórczości to geniusze zbrodni, profesorowie perwersji, tenorzy pięknej pieśni o życiu, śmierci łzach i zemście. Jeśli pragniesz zemsty i ociekasz sokami żądzy, dam Ci spełnienie.

Czy Jarek pójdzie do piekła?

Spójrzmy na mojego pierwszego darczyńcę wagi ciężkiej; tajemniczy Jarek który dał mi dziesięć tysięcy. Trudno opisać wrzask niedowierzania niektórych z czytelników, pełne oburzenia głosy krytyki; zaczęły się wyzwiska, donosy do skarbówki, grożenie, szyderstwa. Całość sumy natychmiast wpłaciłem wydawnictwu by wydać książkę. Zostało chyba kilkadziesiąt złotych, które wydałem na benzynę. A teraz podliczmy; ilu facetów nie weszło w chore, toksyczne związki dzięki tej publikacji? ilu nieśmiałych, wartościowych facetów uratowało się i uciekło spod ostrza kata w postaci kredytu, żyrowania, usługowania innym za poklepywanie po plecach? ile dzięki temu mamy więcej uśmiechu, ile mniej cierpienia i ile więcej wściekłości w czarnych sercach manipulantów i szyderców? gdyby Jarek dał tę dyszkę na schronisko dla psów, to oczywiście szlachetny czyn... ale prezes ukradnie piątkę, księgowa i magazynier po dwójce, a za tysiąc kupią karmę której połowę zakombinują dla swoich własnych psów; mija dwa, trzy dni i po frytkach. Oczywiście nie zawsze tak się dzieje, ale w naszej, Polskiej rzeczywistości to dojmująca, bolesna realność. Tu jest inaczej; moja książka krąży po ludziach w formie papierowej i elektronicznej (którą udostępniłem za darmo) uczy ludzi wielu przydatnych umiejętności i wiedzy która umożliwia im przetrwanie. Czy Jarek pójdzie do nieba? nie wiem, może jest złym człowiekiem? jeśli jest zły i rani ludzi, sam bym go wepchnął do kotła z siarką; ale fakty są nieubłagane - zrobił wiele dobrego a krąg dobra się cały czas rozszerza. To on dał finansowy prztyczek a cała reszta leci efektem domina. Jeśli więc chcesz czynić prawdziwe dobro, inwestuj je w naukę ludzi tego, czego nie powie im nikt inny; niech nie będą jak barany prowadzone na rzeź, niech Twoje pieniądze przemienią jak najwięcej Ryśków tego świata w ryczące i głodne dominacji lwy, samców alfa. Czy wyobrażasz sobie tę wściekłość manipulantów, hipokrytów i wszelkiej maści bigotów obojga płci? kolejny człowiek, który przestaje żyć dla innych a zaczyna dla siebie. To koszmar dla wielu złych, naprawdę podłych ludzi. Twoja darowizna ulokowana na moim koncie, oznacza wielki ból i zgryzotę dla nich; niejeden gorzko zaszlocha, skarżąc się na podły los.

Konkrety

Co zyskasz wpłacając mi pieniądze? niebo? to nie zależy ode mnie, nie mogę obiecać Ci nieba. Lepszą inkarnację? nie mam pojęcia; kto wie, może będziesz miał gorszą? wierzę że lepszą, ale wiara ma to do siebie, że często jest wynikiem prania mózgu w dzieciństwie. Pozostańmy przy faktach i konkretnych, namacalnych zyskach:


1. Utrzesz nosa kanaliom, bandytom, łobuzom, manipulantom, wampirom emocjonalnym. Moje książki i teksty uczą człowieka podnoszenia samooceny, rezygnowania ze służenia innym na rzecz pracy dla siebie. Uczą zdrowego egoizmu, co jest bardzo nie na rękę wszystkim tym, którzy bezwzględnie wykorzystują ludzką dobroć. Setki meili z podziękowaniami dla mnie - nie mogą się mylić. To są fakty.


2. Dasz wiele uśmiechu ludziom, którzy zadowoleni poniosą go dalej. Tamci dadzą innym, w efekcie czego kto wie - może za ileś lat Ty albo ktoś Ci bliski stanie na końcu tego łańcuszka?


3. Zostawisz na świecie coś znacznie więcej niż swoje geny; uśmiech, radość. W wypadku dużej darowizny, także swoje nazwisko na kolejnej książce.


4. Naplujesz bezwzględności i okrucieństwu świata prosto w twarz; ludzie którym pomożemy się zmienić (ja tworzeniem, Ty pieniędzmi) nie będą chcieli zabijać dla wiary, polityki... będą chcieli kochać, bawić się. I Ty będziesz ojcem chrzestnym tego sukcesu; jak wiadomo, to ojciec chrzestny jest od bulenia forsy. Zawsze tak było, jest i niechże tak zostanie.



Czego łaknę by czynić dobro:

1. Dobry samochód. Koniec z jeżdżeniem po mechanikach, awariami. Mam mieć dobry samochód po to, by bezpiecznie i przyjemnie się przemieszczać, by inni widząc że go mam - automatycznie traktowali mnie z szacunkiem co zwiększy przyswajalność mądrości. Niestety, większość ludzi widząc mnie w seicento i biedzie, uważa że skoro nie umiem zadbać o swoje finansowe bezpieczeństwo to moje nauki są gówno warte. I nie mam ochoty ciągle tłumaczyć że jestem chory, a także że inteligencja emocjonalna nie oznacza inteligencji finansowej. Jestem zwyczajnie rzecz ujmując finansowym nieudacznikiem; nie umiem zarabiać, za to umiem pisać, mam dar który zmienia ludzi. Mam do siebie duży szacunek; nie muszę umieć wszystkiego, nie muszę być omnibusem.


2. Pieniędzy by wydawać książki, tłumaczyć je na inne języki i zdobywać serca braci samców na całym świecie. Każdy tekst, to nasiono rzucone na szarą, gąbczastą glebę; kto wie kiedy wykiełkuje z niej sukces i dobro?


3. Dobrego seksu i schudnąć, ale to już nie zależy od sponsora, a niestety tylko ode mnie.




Proszę o nie wpłacanie małych kwot. Szanuję i doceniam ludzi z tej LISTY (bardzo za wszystkie te wpłaty serdecznie dziękuję) którzy tak pięknie się zachowali, to najwyższa forma podziękowania za moją pracę. Niestety małe kwoty nie dadzą mi samochodu który muszę mieć, ani nie wydam z nich książki, a uszczuplą wasze i tak kiepskie finanse czego bym nie chciał; wszyscy wiemy jaka jest sytuacja w Polsce. Poluję na bogaczy. Nie mam innego wyjścia, nie pracuję, nie mam skąd wziąć pieniędzy, a samochód jest mi bezwzględnie konieczny do normalnego funkcjonowania. Myślę co najmniej o lacetti, by przynajmniej przez kilka lat bezawaryjnie jeździć.

Nr konta w Mbanku 97 1140 2004 0000 3902 4436 3874

Moja książka którą udostępniam za darmo (do kupienia w każdej księgarni w Polsce) KLIK

Moje dokonania to www.ecoego.pl, samczeruno.pl, a wcześniej http://mareczek28.blog.onet.pl/  czyli wiele lat pracy, duża lista wrogów, jeszcze większa przyjaciół i cichych zwolenników.
Na zdjęciu autor strony walczy z wszelkim złem tego świata.